Letni ogród urządzono we francuskim stylu, jego alejki, liczne rzeźby, pawilony i fontanny położone są symetrycznie względem siebie – tutaj nie ma i nigdy nie było miejsca na żaden przypadek.
Sadzonki drzew i kwiatów car kupował w całej Europie. Z Holandii przywieziono do ogrodu tulipany i cebulki innych kwiatów, z Hamburga – kasztanowce. Car zakupił również we Włoszech pierwsze rzeźby dla udekorowania ogrodowych alejek. Do śmierci Piotra w 1725 r. w ogrodzie stało ponad 100 rzeźb - dziesięć lat później było ich już 250! Statuy i popiersia przedstawiają głównie postacie mitologiczne i historyczne – wśród rzeźb jest nawet popiersie Jana III Sobieskiego i jego małżonki. Dużą grupę stanowią statuy postaci alegorycznych. Wśród nich bez wątpienia najbardziej interesujący jest cykl czterech rzeźb przedstawiających personifikacje pór doby – jest więc poranek, południe, zachód słońca i noc w makowym wianku na głowie.
Warto zaznaczyć, że w letnim ogrodzie zbudowano pierwsze mechaniczne fontanny w Rosji. Specjalnie do tego celu car sprowadził francuski parowy mechanizm zasilający fontannę, pompujący wodę z przylegającej do ogrodu rzeki. Stąd też wzięła się jej współczesna nazwa - Fontanka.
Letni ogród mocno ucierpiał podczas licznych historycznych nawałnic. Wiele rzeźb i fontann uległo zniszczeniu w wyniku kilku największych powodzi i niemieckiej blokady miasta. Aby nie narażać zabytków w przyszłości, a także dla ich ochrony przed szkodliwym wpływem warunków atmosferycznych zdecydowano przenieść rzeźby do wnętrz licznych petersburskich muzeów. Dziś miejsce wielu oryginalnych rzeźb w ogrodzie zajmują ich kopie z białego marmuru.
Będąc w letnim ogrodzie koniecznie należy zwrócić uwagę na odsłonięty w 1855 r. pomnik rosyjskiego bajkopisarza Iwana Kryłowa. Autor pomnika jest Piotr Klodt, znany z zamiłowania do rzeźbienia wyobrażeń koni, których w samym Petersburgu można naliczyć kilkanaście (są też w Moskwie, Neapolu i Berlinie). Kryłow, autor ponad 200 dydaktycznych (i przy okazji krytykujących współczesną mu rosyjską sytuację polityczną i społeczną) bajek, z otwartą książką siedzi na postumencie ozdobionym prawdziwym bogactwem detali. Głównie są to zwierzęta i inne postacie występujące w jego utworach. To po prostu trzeba zobaczyć - obchodząc pomnik dookoła i wynajdując kolejne szczegóły, można zająć się na dobre kilka minut!
Ogrodzenie
Letni ogród od strony nabrzeża Newy otacza wyjątkowe ogrodzenie, którego piękno jest tu legendarne. Wcale nie przesadzam – nie znam innego przypadku, w którym płot doczekałby się sławiących jego urodę wierszy, które pisali najwięksi rosyjscy poeci będący pod wpływem jego piękna.
Ogrodzenie doczekało się również wielu legend na swój temat.
Jedna z nich mówi o bogatym Angliku, który usłyszawszy o pięknie Petersburga, zapragnął odwiedzić Wenecję Północy i zobaczyć wszystko na własne oczy. Jego jacht zacumował na nabrzeżu Newy, tuż przy wejściu do letniego ogrodu. Porażony pięknem jego ogrodzenia Anglik nie wszedł do ogrodu. Stwierdził, że widział już wszystko i nic piękniejszego jego oczy z pewnością już nigdy nie zobaczą - jego jacht podniósł kotwicę i wziął kurs na Anglię.
Legendy legendami, ale trzeba przyznać, że powstałe w latach 1771-1784 ogrodzenie naprawdę robi wrażenie. Opiera się na ponad 30 granitowych kolumnach zwieńczonych ozdobnymi wazami, zaś sama krata charakteryzuje się wyjątkową - jak na klasycyzm - lekkością. Złote detale pięknie harmonizują z czarną barwą krat. Autorom udało się stworzyć ponadczasowe piękno – już po zakończeniu prac petersburżanie patrzyli na ogrodzenie jak na ósmy cud świata i po dziś dzień nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Bardzo dobitnie obrazuje to sytuacja mająca miejsce w latach 50-ych XX w., kiedy to znamienite ogrodzenie poddano pracom renowacyjnym. Przed ponownym pokryciem krat farbą nałożono na nie gruntówkę – po tym zabiegu krata nabrała jasno-pomarańczowego koloru. Na redakcje petersburskich gazet spadła istna lawina listów i telefonów od szczerze poruszonych mieszkańców miasta - wszyscy żądali przywrócenia kratom zwyczajowych barw. Aby uspokoić sytuację, przy ogrodzeniu musiano postawić specjalny afisz, który informował przechodniów, że na kratach schnie grunt, a po skończeniu prac będą one miały swój zwyczajowy, czarny kolor.
Zamach na Aleksandra II
O licznych zamachach na osobę cara Aleksandra II pisałem w artykule "Spas - krew i mozaiki" .
Jeden z zamachów miał miejsce tuż przy kracie ogrodzenia ogrodu letniego 4 kwietnia 1866 r. Zamachowiec wystrzelił z rewolweru do spacerującego po parku Aleksandra. Tym razem car miał szczęście – życie uratował mu przechodzący obok człowiek, który odepchnął zamachowca. Opłaciło mu się – w nagrodę otrzymał tytuł szlachecki i wszystkie związane z nim przywileje. Na miejscu zamachu postawiono dziękczynną kapliczkę, która wmurowana w ogrodzenie ogrodu, skutecznie zepsuła jego wygląd na wiele lat. Kapliczkę zamknięto w 1918 r. W latach 30-ych XX w. została rozebrana.
Krzysztof